Midara Merino Haapsalu

Nowość z Miadry na naszych półkach – Merino Haapsalu – warto o niej napisać kilka słów.
Najpierw dane „techniczne” – motki 50g, w motku około 230m (czyli w 100g jest 460m). Sugerowane przez producenta druty to 2.00-3.00. W składzie tylko naturalna wełna z merynosa, bez żadnych domieszek.
Zauważcie, że mimo słowa „Haapsalu” w nazwie, grubość tej wełny jest większa niż tradycyjnego „owczo-wełnianego” Haapsalu (tam jest aż 1400m w 100g). Czyli bliżej tej wełnie do grubości skarpetkowej niż chuścianej. Włóczka ma wyraźny skręt i dzięki temu nie rozwarstwia się i doskonale się nią pracuje i na drutach, i na szydełku. Ale tutaj ciekawostka – kolory Merino Haapsalu i „owczego” Haapsalu są podobne i zgadza się ich numeracja. Czy można je łączyć? Tak – można połaczyć dwie nitki tych wełenek i można wymyślić projekt, gdzie użyte zostaną dwie grubości wełny.
Co można z Merino Haapsalu zrobić? Chusty, szale, skarpetki, ale też cienkie, ale ciepłe sweterki, czapki, czy otulacze, ale także ozdobne, skandynawskie rękawiczki. Żakardy? Owszem, będą wychodziły precyzyjne i delikatne. Wzory ażurowe? Jak najbardziej, bo to wełna, czyli doskonale się blokuje i pamięta nadany w czasie suszenia kształt. Przy ażurach możecie też używać znacznie grubszych niż sugerowane drutów (4.00 – 4.50).
Ważna uwaga – wełna merynosa produkowana przez Midarę nie przypominam wełny merino produkowanej na przykład przez DROPSa. Miękkość merino w gotowym do sprzedaży motku zależy od dwóch głównych kwestii – grubości pojedynczego włókna merino, z których później skręca się włóczkę oraz stopnia przetworzenia wełny. Midara stosuje grubsze włókna bazowe i mniejszy stopień przetworzenia, czyli ilości chemii w procesie produkcji. Dlatego ich merino nie przypomina budyniu, ale za to staje się wytrzymalsze i mniej podatne na niekontrolowane rozciąganie po praniu i mechacenie. Nie jest tak budyniowo mięciutkie jak merino z DROPSa, ale na pewno nie gryzie tak, jak wełna owcza – jest gdzieś po środku. I ważna informacja – pranie powoduje zmiękczenie dzianiny. Po praniu merino nabiera też objętości i pojawia się bardzo delikatny włosek, który nadaje ładnego wyglądu całości i również zwiększa odczucie miękkości.
Wasza Aga M. – Intensywnie Kreatywna